Pierwszy pomysł był taki, żeby uszyć wielką pizzę, 8 kawałków i mnóstwo dodatków, które dzieci mogłyby samodzielnie umieszczać na pizzy w czasie zabawy. Wyobraziłam sobie jednak te małe elementy w buzi mojej młodszej córeczki i zrezygnowałam. Może kiedyś, jak dziewczynki dorosną uszyję właśnie taką pizzę. Teraz powstał mały placek podzielony na 4 kawałki. Wszystkie dodatki są przyszyte, nie będą się więc gubiły i nie trafią do buzi córeczki. Uszyłam również talerze, jeden duży i dwa mniejsze oraz nóż.
Masz świetne pomysły :) A nóż wymiata :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO rany... pizza świetna, le ten nóż... jak żywy :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nóż jak żywy :D zdradź gdzie kupujesz filc. Lepiej zainwestować w droższy, czy na takie zabawki dla dzieci mogą być tańsze?
OdpowiedzUsuńwww.optymistycznie.eu :)